Friday, September 6, 2013

" Teej " - moje ulubione nepalskie święto. To jest święto dla kobiet. 
Zaczyna sie przygotowaniem posiłku złożonego przede wszystkim z ryżu, warzyw rożnych rodzaju i jogurtu z owocami. Po tym posiłku kobiety poszczą cały dzień albo i nawet dwa dni. Robią to po to aby zapewnić sobie długie i szczęśliwe małżeństwo.
Ubierają sie w swoje najpiękniejsze sari, czerwone ze złotymi dodatkami, dużo złota, dużo świecidełek.
Często ubierają sie w sari w którym brały ślub.
I modlą sie prosząc o dobrego męża i udany związek małżeński.
Te kobiety które nie są w szczęśliwym związku małżeńskim, mogą to dziś powiedzieć śpiewając pieśni o tym i tancząc do słów piosenki. Kobiety nepalskie nie żalą sie jeśli ich sytuacja w małżeństwie sie nie układa. Nie tylko sie nie żalą ale często nawet najbliżsi członkowie ich rodziny nie wiedzą, ze kobieta cierpi czy ze jest zle traktowana czy ze jest nie szcżesliwa. Myśle ze to kwestia kultury, wychowania.

To jest wesołe święto. Towarzyszy temu taniec. Dziś kobiety tanczące taniec nepalski można zobaczyć wszędzie, najczęściej spotykają sie w grupach i tańczą na ulicach czy podwórkach przy domach.
Święto trwa trzy dni.

Moje dziewczynki tańczą do muzyki nepalskiej i poruszają sie czując jej rytm.
W końcu to małe nepalki. Tu są wychowywane więc myśle ze dlatego czują tą muzykę i ten taniec bardziej niż ja.

No comments:

Post a Comment