Sunday, September 1, 2013

" Just to simply relax and rest in your own natural state is all that you need to do.
When you give yourself that opportunity, you'll find that presence extends to the other parts of your life."
- The 17th Karmapa

Relax. Odpoczywać. Hmmm, wielu rzeczy sie w moim kraju nauczyłam, ale nie akurat tego.
Zresztą myśle, ze to o innym relaxie Karmapa mówi. O takim jakiego na zachodzie nas nie nauczono.
Nie o tym, żeby usiąść w ogrodzie i pić lemoniade cały dzień. Albo czytać gazetki.
Zreszta, spędzenie takiego dnia jest owszem fajne. Dobrze to wiem. Ale nie można tak iść przez całe życie. - czy można ?

Myśle, ze w Nepalu,- relax, to po prostu nic innego jak "być".
Ze słowa Karmapy o zrelaksowaniu sie to znaczy być w swoim naturalnym stanie umysłu.

Obserwuje moje dzieci bawiące sie w ogrodzie z innymi dziećmi. Liczy sie tylko zabawa, wygłupianie sie tak, ze nawet dzieciaki nie zauważają spadających na nie kropli deszczu.
Siedzę w ogrodzie i obserwuje ich naturalny stan umysłu, który jest niczym innym jak po prostu byciem teraz.
Piękny stan. Mnie tam jednak pozostało delektowanie sie herbatą z masalą i to jest moj relax.

Może mnie Nepal nauczy jak po prostu być. Zwyczajnie. Naturalnie. Jak sie nie spieszyć nie tylko nogami czy rękoma ale tez myślami. Zatrzymać sie i poobserwowac.

Dzieciaki przemieszczają sie do domu, bo zaczęło juz mocno padać. I wszystkie do mojego łóżka. Moje dzieciaki i sąsiadów. Cała ośmio osobowa drużyna "rozwala" sie na moim łóżku i ja próbuje nie zwariować. W końcu to miejsce mojego spania, moje poduszki, - myśle sobie po zachodniemu.

I potem myśle sobie po nepalsku- ej, to tylko poduszki. Relax!


No comments:

Post a Comment