Jeśli wybierasz sie w te strony, zapraszam do siebie.
Drzwi naszego domu są zawsze otwarte.
Jest łóżko (co prawda w kuchni) i ciepła woda i dobre jedzenie i jesteśmy my.
A my, lubimy ludzi, lubimy siebie więc nasz dom w Nepalu to Twój dom w Nepalu.
Warunki średnie ale chyba nie to jest ważne...
I tak, pare dni temu przyjechała do nas Małgosia.
Napisała do mnie i zaprosiliśmy Ją do siebie.
Nie znałam Jej wcześniej.
A tyle co sie wczoraj uśmiałyśmy, - dawno nie było mi tak wesoło.
A miało być tak poważnie, bo zabralam Małgosie na modlitwę tybetanczykow do Boudhanath w Kathmandu.
Posiedzialyśmy sobie na ulicy obserwując jej ruch i pielgrzymkę tybetanczykow wokół Boudhanath.
I stwierdzilyśmy, ze oni sie tak spieszą powoli. Zupełnie inaczej niż my, tam w Europie.
Oni sie spieszą pogodnie, nie spiesząc sie.
Więc tak dzisiaj czekalyśmy na moją koleżankę ( nepalke ) dwie godziny.
Tak, spóźniała sie ponad dwie godziny. Czekalyśmy grzecznie, no ale ile czekać można, w końcu tez miałysmy jakis swój plan dnia, więc postanowilyśmy wiecej nie czekać i ruszylyśmy dalej.
Ja oczywiscie zadzwoniłam do spóźniajacej sie koleżanki na komórkę, ze juz nie czekamy, ale ona nie odbierała.
Poszlyśmy więc dalej. I spotkaliśmy moją koleżankę na ulicy.
I wyszło na to, ze to ja przepraszałam ją, ze nie zaczekałam a nie ona mnie, ze sie tyle spóźniła !
Tu spóźniają sie wszyscy, wszędzie.
Nie wiem czy jakis nepalczyk znany mi, wie co to znaczy przyjść na czas.
Nic dziwnego, ze sie tak spóźniają skoro spieszą sie tak powoli.
Często, trzeba czekać na kogoś kwadrans, a często i godzinę czy tak jak w naszym przypadku, dwie godziny. Dwie godziny zdarzyło mi sie juz czekać na kogoś pare razy.
Nikt sie tu na nikogo nie obraża, że ktoś sie spóźnia i ze trzeba na niego zaczekać.
Ale obrazić można łatwo kogoś, jeśli sie na niego nie zaczeka choćby nawet spóźniał sie dwie godziny.
Chciałam tak ćwiczyć swoją cierpliwość, no to mam o co prosiłam.
Zawsze czekając na spóźniającego sie kogoś, można poobserwowac ulice, siebie, poczytać książkę, napisać pare zdań w zeszycie.
Widzę ze turystów to bardzo mocno wkurza ze tak sie nepalczycy spóźniają, ale nie ma sensu tego tak brać do siebie. To nie wynika z ich braku szacunku do nas czy naszego czasu, tylko z tego ze oni inaczej ten czas mierzą, spiesząc sie powoli.
No comments:
Post a Comment